Z zaskoczeniem odkryłam komentarz Nessie o nominowaniu mnie do Liebster Blog Award. Dziękuję, chętnie odpowiem w osobnej notce :-) Problem będzie jedynie z dalszymi nominacjami..ponieważ.. część z Was już brała udział w zabawie, a część nie posiada blogów lub nie bawi się w "takie rzeczy". Zrobię więc chyba tak, że nominuję jedną lub dwie osoby, a resztę poproszę o dobrowolny udział.
Ostatnio ciągle gdzieś latałam po sklepach. Głównie w poszukiwaniu nowych kapci dla Kathleen. I co? I lipa. Ostatnio miała taki model z Deichmanna:
Piękne, różowe, dziewczęce, cieplutkie, mięciutkie... oj tak...
I powiem Wam, nigdy więcej! Kapcie te po dwóch tygodniach robią się tak.. jak by to ująć... "szmatowate", że trudno dziecku utrzymać pietę we właściwym miejscu i zaczyna się koślawienie stóp. Pomimo jeszcze dobrego rozmiaru zmuszona byłam szukać innych, zanim ze stopą zacznie się dziać coś niedobrego. Niestety, trafienie czegoś w sklepie, co jest zabudowane (w końcu to ma być kapeć na zimę), nie jest "balerinką" (tych nie może nosić z powodu dość tęgiej stopy - obcierają) i nie posiada zapięcia na rzepy graniczy z cudem :-(
W akcie desperacji zakupiliśmy takie najzwyklejsze w CCC:
Już lekko przybrudzone i zamoczone ;) |
Jak się sprawią - się okaże, na razie używa ich dopiero dwa dni. Przemówiła do mnie sztywna pięta i... mięciutka, elastyczna podeszwa.
Szukając tych nieszczęsnych kapci, jak rasowa kobieta nabyłam 1001 innych drobiazgów ;)
Np. takie oto pudełeczka:
3 szt. w real'u za 15 zł |
3 szt w lidl'u za 10 zł |
Zostając przy lidlu... dziś wyszperałam:
rajstopki za 3 zł ;-) |
plecaczek na licencji disney'a za 5 zł |
W ostatnim czasie zamówiliśmy także prezent na Mikołajki dla Kathleen - zdjęcia z allegro:
Wózeczek jest fajny - głęboko - spacerowy, z torbą i nosidłem z pościelą dla lali.
No powiem Wam, córa zachwycona. Stwierdziliśmy, że jest jeszcze na tyle mała, że nie musimy czekać na 6 grudnia i już od paru dni bawi się nim na okrągło :-D
Jako dodatek, zamówiłam też ciuszki dla lal:
Nasze Małe Modelki ;-) |
Dla odmiany w tesco zobaczyłam i już nie mogłam sobie odpuścić kupna takiego oto kompleciku:
Body z długim rękawkiem i skarpetko-butki z abs |
Teraz tylko czekać na Mikołaja i Święta ;) |
Pod choinkę planujemy kupić Kathleen'ie "mini kuchnię". Ale.. jeszcze nie mam nic konkretnego na oku. Może Wy coś polecacie? Warto wybulić kasę na Tefala tudzież inną markową? Na allegro i w realu widziałam też takie tańsze, w okolicach 100 zł, które można poskładać jako "walizeczkę". Wydawały się nawet dość "solidne". Hm..
A i przy okazji Matka też se kupiła prezencik...
Uwielbiam takie motywy. A i wygodne :-D
Ja kupuje Piotrkowi butki Befado jako kapcie po domu. Fajnie się sprawdzają, tylko po pewnym czasie podeszwa się wyślizguje, więc matowię ją gruboziarnistym papierem ściernym.
OdpowiedzUsuńCórcia miała befado letnie. I straaasznie się ślizgała. Zraziłam się. Kurczę, nie wpadłam na to, że można by to jakoś zmatowić. Dzięki za pomysł!
OdpowiedzUsuńMamy takie same pudełka, te różowe z Lidla, trzymam w nich skarpetki i rajstopki Pati , jestem z nich zadowolona. Wózek to najlepszy zakup jakiego dokonałam do tej pory, w użyciu jest codziennie a kuchnia na drugim miejscu :) Piżamka mamusi super, też lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńNasza kuchnia choć z allegro to solidna trzyma się ponad rok i jak nowa wygląda a jest mocno eksploatowana ;-)
OdpowiedzUsuń