środa, 27 sierpnia 2014

Stres....przedprzedszkolny

Tak, od 1-go września będę mamą przedszkolaka.

Nie, nie wiem jak sobie z tym poradzę ;)

Od kilku dni kompletujemy nową garderobę... mamy już kurtkę na jesień, kilka par legginsów, dwie pary jeansów (różowe i lila), kilka longsleevów, śniadaniówkę + bidon, worek na kapcie oraz... kapcie.

Zebranie w przedszkolu dopiero po rozpoczęciu roku, tak więc sprawy typu ubezpieczenie, komitet czy wyprawka plastyczna dopiero przede mną. Tak z ciekawości... jakie u Was są koszty?

W domu zaczyna się nerwowa atmosfera. Katie czuje chyba mój stres przed poniedziałkiem i sama chodzi jakaś przybita i rozdrażniona. Z pozytywów - w ostatnich dniach uczy się jazdy na dwóch kółkach z pedałami. Równowaga ok, ze skutecznym hamowaniem jeszcze są problemy. Generalnie... rowerek biegowy spełnił swoją rolę i poza dużą dawką frajdy nauczył balansowania ciałem. Jestem dumna!

wtorek, 26 sierpnia 2014

Argentyt - Dąbki - sanatorium nad morzem dla dzieci

OSW ARGENTYT w DĄBKACH

Termin: przełom kwietnia i maja

Pobyt dziecka (3l.) finansowany z nfz, pobyt rodzica z własnej kieszeni (2 tys. zł)

Sanatorium posiada 3 budynki. Główny (większość pokoi z balkonami - głównie dla kuracjuszy dorosłych, w szczególności "pełnopłatnych") połączony z budynkiem, gdzie w większości kwaterowane są dzieci wraz z opiekunami oraz jeden wolnostojący budynek dla dorosłych.

Obiekt położony BARDZO blisko morza i jeziora (dotarcie do jednego i drugiego miejsca - 5 minut spokojnym spacerkiem). Do centrum - ok 15 minut (za rękę, z 3 latkiem). Spokój, las, woda. Pięknie.

Teren zielony, troszkę trawy, krzaczki, drzewa. Zadbany plac zabaw dla najmłodszych. Parking na terenie ośrodka (płatny dodatkowo).

Pokoje - typowo sanatoryjne, nie hotelowe. Nasz (w części dziecięcej, na 3 piętrze) posiadał 3 tapczany (mieszkałyśmy tylko we dwie, z córką), bez balkonu. Prosiłam o takowy, jednak moja prośba została zignorowana. W pokoju szafa dwudrzwiowa, przesuwna - jedna część wieszakowa, druga regałowa. Spokojnie zmieściłyśmy ciuchy na 3 tygodnie, a same walizki (dwie) zmieściły się jeszcze do części wieszakowej. Dodatkowo w pokoju mały stolik i 3 krzesła ( w tym 1 rozpadające się) oraz biurko, na którym stał telewizor (malutki, kineskopowy - raptem 6 czy 7 kanałów). Przy pytaniu dlaczego tak mało programów, podczas gdy w całej polsce w naziemnej tv jest conajmniej 15 - pani stwierdziła że "taki mamy zasięg". Ha, ha. Każdy pokój posiadał za to przyzwoitą i dość czystą łazienkę  z wc.

Pokoje "sprzątane" 3 razy w tygodniu, przy czym tylko raz na mokro - w pozostałych przypadkach tylko odkurzone. Śmieci wybierane w każdy dzień roboczy. Odkurzacz i czajnik elektryczny na każdym korytarzu dostępne non stop.

W czasie pobytu co najmniej 3 wizyty lekarskie (kontrolne). Wszystkie zabiegi (na miejscu, na parterze w budynku głównym i naszym) rozpisane do obiadu. Każde popołudnie wolne. Panie i panowie z zabiegów - bardzo sympatyczni, uczynni - czego nie można powiedzieć o wszystkich pracownikach recepcji.

Śniadanie o 8.00, obiad o 12.45 i kolacja o 17.00. Można było wynieść ze stołówki kanapki na drugie śniadanie oraz późniejszą "kolację". No problem. Brakuje tylko lodówki.

Obiady bardzo dobre, dla nas porcje wystarczające, jednakże tatusiowie mieli "mało" drugiego dania. Zupy (nota bene rewelacyjne) w wazach, nie sposób przejeść. Bardzo urozmaicone. Od rosołu, poprzez krupniki, wielo-warzywne, neapolitańskie, szpinakowe, brokułowe po barszcz ukraiński. Conajmniej 10 rodzai w trakcie pobytu. PYCHA! Do każdego obiadu deser w postaci owocu / ciasta / jogurtu.

W trakcie pobytu dyskoteki dla dzieci, świetlica w dni robocze oraz wycieczki fakultatywne (rejsy statkiem po morzu i jeziorze, aquapark, stadnina koni, koncerty, teatrzyki). Koszty niewygórowane. Średnio 10-15 zł za atrakcję.

Same Dąbki - malutka mieścina, kilka budek z "pierdółkami", kilka barów (podejrzewam że w sezonie wakacyjnym ruch dramatycznie się zwiększa, jednakże w kwietniu-maju baaaardzo spokojnie). Dla starszych dzieci mało atrakcji. Ratunkiem na nudę mogą być całodzienne niedzielne (dzień bez zabiegów) wycieczki do Dziwnowa/Dziwnówka.Tam też znajduje się najbliższy dyskont (Biedronka).

Podsumowując:  pobytu nie żałujemy. Mamy nadzieję, że sezon jesienny obędzie się bez większych infekcji.