sobota, 2 marca 2013

Wiadomości z frontu: 2.03.2013

Alergolog - zaliczony (nic nie wnosi ta wizyta, zostaliśmy potraktowani jak jacyś przewrażliwieni rodzice), szukamy nowego, dobrego (konkretnego i znającego się na rzeczy alergologa dziecięcego)

Pediatra - na razie zmniejszamy dawki leków i obserwujemy


--------------------------------------------------------------------

Ze zdrowiem już jest ok. Objawy astmy zniknęły (zostały wyciszone przez leki całkowicie).

--------------------------------------------------------------------

Kathleen "wyrywa się" coraz więcej słów oraz krótkich zdań. Bardzo mnie to cieszy, bo dotychczas mimo, iż dużo rozumiała prawie nic nie mówiła "po polskiemu", tylko w swoim niemowlęcym języku (no, poza parunastoma pojedynczymi słowami). Teraz wyskakuje z tekstami typu: "mamo dolej mi picie" ;)

--------------------------------------------------------------------

Od początku roku (z półtorej miesięczną przerwą na chorowanie) chodzimy na basenowe zajęcia dla niemowląt i małych dzieci. Rewelacja :-)

--------------------------------------------------------------------

Dziękuję za nominacje do gier/zabaw blogowych. Przez chorobę Kathleen mam ogromne zaległości w Waszych blogach. Postaram się je nadrobić w przeciągu najbliższego miesiąca.

--------------------------------------------------------------------

Aaaa i tak z innej beczki w sieciówkach Pull&Bear są fajne przeceny. Np modne kolorowe jeansy można znaleźć za 29 zł!

4 komentarze:

  1. No ja mam to samo, często mam wrażenie że lekarze patrzą na mnie jak na hipochondryczkę. No, ale niech sobie myślą co chcą a ja swoje robię, bo w razie czego to oni się wypną a ja zostanę z chorym dzieckiem i wyrzutami, że nie zareagowałam na czas.
    U Ciebie jak zwykle inspiracje, bo o tej sieciówce to nawet nie wiedziałam że istnieje!
    My basen już jakoś odpuściliśmy, ale fajnie było chodzić kiedyś - no i w tym okresie - a była zima, Patrysia najmniej chorowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tą sieciówkę odkryłam w galerii SCC, przypadkiem :)
      Zwykle zaglądam do C&A i New Yorkera.

      Z lekarzami różnie też bywa niestety. Nie pozostaje nam nic innego jak wierzyć, że ten, pod którego opiekę trafiliśmy zna się na rzeczy.

      Usuń
  2. Fajnie, że lepiej :-) I oby tak dalej!
    Gratuluje ładnych wypowiedzi, wiem jak to serce mamy cieszy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak :) uwielbiam takie spontaniczne wypowiedzi :)

      Usuń

Przeczytałeś posta? Zostaw ślad po sobie ;-)